Hej ogarnięci !!!

100-lecie niepodległości

wrzesień 1917 r. - do niepodległości Polski pozostało 14 miesięcy

Niemcy powołują na terenie Królestwa Polskiego, Radę Regencyjną, która od tego momentu sprawować miała formalnie tymczasową władzę na tym terenie do czasu objęcia jej przez monarchę. W jej skład wszedł m.in. arcybiskup warszawski Aleksander Krakowski.

  Powołanie przez Niemcy i Austro-Węgry Rady Regencyjnej, która miała działać pod ich kontrolą. Formalnie zapoczątkowała ona formowanie się Państwa Polskiego. Rada objęła urząd 27 paźdźernika, była ona organem zwierzchnim, zastępującym władcę – króla lub regenta. Jej projekt został uchwalony przez Tymczasową Radę Stanu. W czasie swojego funkcjonowania zajmowała się takimi kwestiami jak: opracowanie i wydanie szeregu aktów prawnych, rozbudowanie administracji państwowej, stworzenie podwalin dla zorganizowania Wojska Polskiego.

 

październik 1917 r. - do niepodległości Polski pozostało 13 miesięcy


6 października 1917 roku Amerykanie, naciskani w tej kwestii przez szalenie popularnego w Stanach Zjednoczonych pianistę Ignacego Paderewskiego, zezwolili na formowanie polskich jednostek. Sam Paderewski gorąco agitował wśród Polonii, by zaciągała się do polskiego wojska. Oficerowie rekrutacyjni działali w dwunastu punktach werbunkowych, które rozmieszczono w największych skupiskach Polonii.Rekruci kierowani byli na szkolenie do obozu wojskowego w Niagara of the Lake w Kanadzie.Choć przyznanie Polakom prawa do tworzenia własnych oddziałów wojskowych na terenie Stanów Zjednoczonych było znaczącym gestem w stronę naszego narodu, to jednak obłożone zostało warunkami. Do Armii Polskiej nie mogli zaciągać się młodzi podlegający poborowi do armii amerykańskiej oraz jedyni żywiciele rodzin.

Na fotografiach polski obóz rekrutacyjno-wojskowy w Niagara (Kanada), oraz Ignacy Paderewski i gen. Haller podczas akcji rekrutacyjnych w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

listopad 1917 r. - do niepodległości pozostało 12 miesięcy

Trwa tzw. "Kryzys przysięgowy"

Legioniści Józefa Piłsudskiego  po odmowie złożenia przysięgi na wierność Niemcom są transportowani do obozów internowania. Oficerowie do obozu w  Beniaminowie, żołnierze w Szczypiornie.

Samego Józefa Piłsudskiego Niemcy aresztowali i osadzili w cytadeli w Magdeburgu,  a Sosnkowskiego w więzieniu Wyższego Sądu Wojskowego.
Część żołnierzy którzy złożyli przysięgę wierności Niemcom zastało wcielonych do różnych formacji wojskowych armii Niemiec i Austrii.

grudzień 1917 r. - do niepodległości pozostało 11 miesięcy

 

 

7 grudnia 1917 roku  Rada Regencyjna powołuje pierwszy rząd  odnowionej aktem 5 listopada 1916 r. państwowości polskiej; na czele gabinetu staje Jan Kucharzewski znany historyk i działacz niepodległościowy.

 

 

  

 

 

11 grudnia 1917 roku w Ludowym Komisariacie (ministerstwie) do Spraw Narodowości, kierowanym przez Józefa Stalina, wyodrębniono Polski Komisariat. Jego zadaniem jest zwalczanie "burżuazyjnych" organizacji polskich w Rosji (m.in. Naczpolu) i przygotowanie wprowadzenia władzy sowieckiej na terenach, które na mocy prawa o stanowieniu narodów mają się oderwać od Rosji.

Naczelny Polski Komitet Wojskowy (Naczpol) - reprezentacja Polaków w armii rosyjskiej; powołany 22 VI 1917 w Piotrogrodzie przez Ogólny Zjazd Wojskowych Polaków. Rozpoczyna diałalność 10 VII 1917. Kierował organizowaniem polskich  formacji wojskowych w Rosji, reprezentował głównie prawicowe tendencje polityczne, prowadził działalność kult.-oświat. wśród żołnierzy polskich, organizował opiekę nad inwalidami i jeńcami, udzielał pomocy rodzinom wojskowych. 4 II 1918 przemianowany na 6-osobową Radę Naczelną Polskiej Siły Zbrojnej z W. Raczkiewiczem na czele.  Głównymi działacze m.in.: Raczkiewicz (prezes), M. Jamontt, R. Jasieński, W. Przeździecki, L. Żeligowski, J. Dowbor-Muśnicki.

 

 

 

22 grudnia 1917 rokuw Brześciu nad Bugiem rozpoczynają się rokowania pokojowe państw centralnych z Rosją Sowiecką, do których nie zostaje dopuszczona delegacja polska.

 

styczeń 1918 r - do niepodległości pozostało 10 miesięcy

Kongres USA, 8 stycznia 1918 r. Prezydent Wilson zapowiada utworzenie niezawisłego państwa polskiego

 Wolna Polska to pokój w Europie

 To jedna z najważniejszych dat w historii politycznej Polski -  8 stycznia 1918 r.  

W corocznym orędziu w Kongresie USA prezydent Woodrow Wilson przedstawił projekt nowego ładu politycznego po zakończeniu Wielkiej Wojny. W 13. punkcie prezydenckiego programu padła zapowiedź utworzenia niezawisłego państwa polskiego.

"Należy stworzyć niezawisłe państwo polskie, które winno obejmować terytoria zamieszkane przez ludność niezaprzeczalnie polską, któremu należy zapewnić swobodny i bezpieczny dostęp do morza i którego niezawisłość polityczną i gospodarczą oraz integralność terytorialną należy zagwarantować paktem międzynarodowym" - oświadczył prezydent USA.

Postawienie sprawy Polski w orędziu prezydenta Wilsona to osobista zasługa wielkiego polskiego pianisty Ignacego Paderewskiego. Geniusz fortepianu dotarł do kręgu najbliższych doradców przywódcy USA, a na koniec także do samego prezydenta, którego konsekwentnie przekonywał do wsparcia sprawy niepodległości Polski.

Przed wystąpieniem Woodrowa Wilson poparcie dla idei wskrzeszenia Polski wyrazili już premierzy Włoch, Wielkiej Brytanii i Francji. Był to efekt energicznych zabiegów dyplomatycznych, podejmowanych w Zachodniej Europie przez Komitet Narodowy Polski z Romanem Dmowskim na czele.



luty 1918 r. - do niepodległości pozostało 9 miesięcy


  • 4 lutego  - Rada Regencyjna powołała Radę Stanu Królestwa Polskiego.
  • 15 lutego – przejście byłej II Brygady Legionów na stronę Ententy.
  • 16 lutego – Niemcy nałożyli na Warszawę kontrybucję w wysokości 250 tys. marek
  • 16 lutego - Rada Krajowa Litwy (Taryba) proklamowała niepodległość.
  • 24 lutego - niepodległość ogłosiła Estonia.
  • 20 lutego - Rada Regencyjna ogłasza dekret:

 Rady Regencyjnej w przedmiocie przysięgi dla ministrów, urzędników, sędziów i adwokatów.


 My, RADA REGENCYJNA KRÓLESTWA POLSKIEGO, postanowiliśmy i stanowimy, jak następuje:

Art. 1. Ministrowie, urzędnicy i sędziowie Państwa Polskiego przed objęciem urzędu, tudzież adwokaci przed zapisaniem ich na listę adwokacką składają przysięgę według rot następujących:

 a) Ministrowie:

 „Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedynemu, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu, że na powierzonym mi urzędzie Ministra Państwa Polskiego dążyć będę do ugruntowania wolności, niepodległości i potęgi mojej Ojczyzny, Majestat Państwa Polskiego w najwyższym mając zachowaniu; Radzie Regencyjnej, do czasu powołania Króla lub Regenta naczelną władzę Państwa Polskiego piastującej, wierności dochowam; sztandar honoru i godności Narodu dzierżyć będę wysoko wobec swoich i obcych; przepisów prawa strzec będę pilnie, rację stanu i dobro pospolite mając zawsze przed oczyma; włożone na mnie obowiązki według sumienia, tudzież z pełną świadomością ciążącej na mnie odpowiedzialności wobec Boga, Państwa i Narodu wypełniać będę.
 Tak mi Panie Boże dopomóż i niewinna Syna Jego Męka“.

 

Czytaj więcej: luty 1918 r. - do niepodległości pozostało 9 miesięcy

kwiecień 1918r. - do niepodległości pozostało 7 miesięcy

 

Wojska Stanów Zjednoczonych  w końcu ruszają do boju.
"Kiedy uderzacie, uderzajcie mocno i bezlitośnie. Zapomnijcie o słowie porażka"

Prawie 4-letnia wojna, w której po obu stronach brały udział tysiące Polaków, skutkowała ogromną liczbą rannych i poszkodowanych żołnierzy. Wojskowe rodziny na długie lata zostały pozbawione ojców i mężów, szybko też rosły szeregi wdów i sierot. To właśnie ich sytuacja materialna najbardziej się pogorszyła wskutek przedłużających się walk. 2 kwietnia na łamach „Kurjera Warszawskiego” ukazał się apel komitetu opieki narodowej nad żołnierzem polskim i jego rodziną.

„Naród polski ma doniosły i pilny obowiązek do spełnienia. W wielkiem zmaganiu się narodów żołnierze-Polacy nieśli hojnie w ofierze krew swoją i życie, dając na niezliczonych pobojowiskach świadectwo niewygasłego męstwa polskiego i wiecznie żywej rycerskiej cnoty. W jakichkolwiek walczyli i ginęli oni mundurach, biło w nich serce polskie, jednej byli matki synami! Wobec nich wszystkich, wobec ich rodzin, wobec sierot, co bez ojców zostały, wobec inwalidów, co zdrowie w służbie wojennej stracili, ma naród cały dług niespłacony, ma obowiązek opieki. Zanim państwo polskie ujmie w swe kierownicze dłonie i tę dziedzinę publicznej działalności, niechaj u boku i pod okiem już istniejących władz polskich powstanie instytucja obywatelska z narodu wyrosła, która nie cierpiącą zwłoki opiekę nad polskim żołnierzem i jego rodziną obejmie i umęczonym wojownikom, oraz ich bliskim okaże, że nie są żołnierzami bez ojczyzny”.

 

 Rozpoczęcie przez wojska niemieckie ofensywy w marcu 1918 roku było możliwe dzięki zakończeniu walk na froncie wschodnim. Zawarty z bolszewicką Rosją pokój pozwolił przerzucić na zachód ponad 40 zaprawionych w boju dywizji. Zachwiało to równowagą sił i groziło uzyskaniem przez Niemcy liczebnej przewagi.

7 kwietnia Winston Churchill, wówczas minister ds. amunicji, wystosował do rządu Wielkiej Brytanii tajne memorandum, w którym przekonywał, że alianci powinni poczynić kroki, by namówić bolszewików do włączenia się do wojny przeciwko Niemcom. Brytyjski polityk zdawał sobie sprawę, że Lenina i Trockiego bardziej zajmowała jednak kwestia wojny domowej. Dlatego przekonywał, że sprzymierzeni powinni obiecać bolszewikom pomoc w walce z siłami białych i uznanie zdobyczy rewolucji, byle tylko znów postawić Niemcy w obliczu wojny na dwa fronty. Pomysł Churchilla nie znalazł jednak zwolenników i żadnych tego typu działań alianci nie podjęli.

Na fotografii widać żołnierzy amerykańskich nie przygotowanych do walk w Europie. Brak odpowiednich mundurów, kapelusze płuciennne na głowach

Choć minął rok od momentu, gdy Stany Zjednoczone dołączyły do wojny po stronie ententy, udział żołnierzy zza oceanu w walkach we Francji był symboliczny. Wprawdzie w momencie rozpoczęcia niemieckiej ofensywy wiosennej Amerykańskie Siły Ekspedycyjne w Europie liczyły już ok. 300 tys. żołnierzy i rosły z każdym miesiącem, dowództwo ASE nie zgadzało się na posłanie ich na „gorące” odcinki frontu.

Przedłużający się okres przygotowań wojsk lądowych USA do osiągnięcia gotowości bojowej zaczął irytować dowódców wojsk sojuszniczych. W obliczu zagrożenia ciągłości alianckich linii obrony postulowali oni, by Amerykanie zgodzili się na rozbicie swojego kontyngentu na pojedyncze jednostki i oddanie tych, które już zostały przeszkolone pod alianckie dowództwo. Przeciwnikiem takiej koncepcji był jednak gen. John Pershing, głównodowodzący ASE. Chciał on zachować zwartość amerykańskiego kontyngentu oraz dokończyć proces jego formowania i szkolenia.

Niemiecki atak w kierunku Ypres postawił brytyjskie wojska w trudnym strategicznie położeniu. Zatrzymanie niemieckiej ofensywy stało się warunkiem utrzymania ciągłości frontu. 15 kwietnia, pod naciskiem sojuszników, gen. Pershing zwrócił się z apelem do podległych sobie żołnierzy. – Spotkacie rozjuszonego wroga, odurzonego sukcesem. Zmierzcie się z nim jak Amerykanie. Kiedy uderzacie, uderzajcie mocno i bezlitośnie. Zapomnijcie o słowie porażka – mówił amerykański dowódca. Wojska Stanów Zjednoczonych miały w końcu ruszyć do boju.

Bibliografia:

„Kurjer Warszawski”, nr 90 z 2 kwietnia 1918 roku;
Andrzej Garlicki „Historia 1815–2004. Polska i świat”, Warszawa 2005;
Martin Gilbert, „Pierwsza wojna światowa”, Poznań 2003;
Praca zbiorowa „American Armies and Battlefields in Europe. A History, Guide, and Reference Book”, Waszyngton 1938.
polska-zbrojna.pl


 

Maj 1918 r. do niepodległości pozostało 6 miesięcy

 II Brygada Legionów Polskich wraz z innymi oddziałami polskimi przebiła się przez front austriacko-rosyjski pod Rarańczą i połączyła się z polskimi formacjami w Rosji, tworząc w ten sposób II Korpus Polski na Wschodzie. Obecność jednostek polskich na Ukrainie była widziana przez Niemcy jako naruszenie warunków traktatu brzeskiego.
6 maja 1918 generał Zierhold przesłał dowództwu II Korpusu ultimatum złożenia broni w przeciągu trzech godzin. W odpowiedzi na to II Korpus rozpoczął przygotowania do obrony. Było to dla Niemców zaskoczeniem. Nie spodziewali się oni oporu ze strony Polaków. O godzinie 11:30 w nocy Niemcy wycofali ultimatum, stwierdzając, że zaszło nieporozumienie; równocześnie zaczęli ściągać pod Kaniów posiłki.

W nocy z 10 na 11 maja 1918 przeważające liczebnie oddziały niemieckie zaatakowały jednostki polskie rozlokowane w okolicy Kaniowa. Oddziały polskie cofnęły się do rejonu wioski Joremczycha i tam zajęły pozycje obronne. Około godz. 9.00 podporządkowane płk. Sochaczewskiemu – dowódcy 5 p. ułanów – dwa szwadrony 6 p. ułanów (1-szy dowodzony przez por. K. Lenartowicza i 2-gi dowodzony przez por. W. Cieślińskiego) przeprowadziły brawurową szarżę na zagrażającą 5 p. ułanów piechotę niemiecką. W trakcie walki „...dużo piechurów zginęło od cięć szabel, reszta rzuciła się w nieładzie do ucieczki, do niewoli dostało się ok. 50 piechurów, dwa ckm i pewna ilość broni ręcznej. Straty własne były: 1 zabity i 5 rannych ułanów.” Obaj oficerowie prowadzący szarżę zostali odznaczeni Krzyżem Orderu Virtuti Militari V klasy.

Po całodziennej walce i wyczerpaniu się zapasów amunicji II Korpus Polski został zmuszony do złożenia broni. Straty niemieckie wyniosły ok. 1500 zabitych i rannych, polskie nie przekraczały 1000. Niemcy nie dotrzymali warunków kapitulacji, rozbrojonych jeńców ograbili i wysyłali do obozów jenieckich. Wzięto do niewoli 3000 żołnierzy i 250 oficerów. Drugie tyle, w tym gen. Haller, zdołało zbiec i uniknąć niewoli.

Henryk Babiński napisał: Bój pod Kaniowem, w chwili największych zwycięstw Niemców na zachodzie i wschodzie, miał ogromne znaczenie polityczne i moralne dla całego narodu polskiego, jako protest orężny przeciw przemocy okupantów, jedynej podówczas, niezależnej Polskiej Siły Zbrojnej.
Pięć lat wojny przynosi przynosi okrutne żniwo we wszystkich aspektach życia. Giną nie tylko żołnierze, dorosła ludność cywilna, ale również dzieci. Na terenach polskich w 1918 roku urodziło się 5 tysięcy dzieci  z czego 2,5 tysiąca zmarło.

Czerwiec 1918 rok - do niepodległości pozostało 5 miesięcy

3 czerwca 1918 roku, jeszcze podczas trwania I wojny światowej, szefowie rządów Anglii, Francji i Włoch ogłosili deklarację, w której czytamy: „utworzenie zjednoczonego i niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza stanowi jeden z warunków trwałego i sprawiedliwego pokoju oraz rządów prawa w Europie”. Faktem jest, że w momencie odzyskania niepodległości, 11 listopada 1918 roku, Polska była krajem bez granic, obejmującym jedynie większość byłego Królestwa Polskiego i zachodnią część Galicji. A mimo wcześniejszych obietnic, sprawa dostępu Polski do morza nie była wcale oczywista.

lipiec 1918 do niepodległości pozostało 4 miesięcy

„Do broni więc, Narodzie Polski, do broni!” – pisał generał Józef Haller w swym rozkazie mobilizacyjnym, skierowanym w pierwszej połowie lipca 1918 roku do żołnierzy polskich na terenie Rosji. Dowódcą formowanych tam oddziałów został gen. Lucjan Żeligowski, Haller zaś wyruszył do Francji, gdzie objął dowództwo nad Błękitną Armią.

Z okazji amerykańskiego Dnia Niepodległości władze francuskie zorganizowały w Paryżu wielką manifestację. Głównym punktem obchodów była uroczysta defilada, w której ulicami miasta przemaszerowały oddziały wojsk sojuszniczych. Ponieważ Polskę oficjalnie potraktowano jako państwo sprzymierzone, w defiladzie wziął udział batalion polskiej piechoty. Rząd francuski zwrócił się do działającego w tym kraju Komitetu Narodowego Polskiego o polskie flagi, które następnie rozwieszono na trasie przemarszu. To ważne, ponieważ po raz pierwszy biało-czerwona publicznie zawisła wśród sztandarów innych państw europejskich. Była to ze strony francuskiej decyzja kurtuazyjna, ale mająca swe ogromne znaczenie symboliczne, potwierdzające, że Polska jako kraj znów wraca na arenę Europy.

W defiladzie uczestniczyły oddziały amerykańskie, angielskie, belgijskie, greckie, włoskie, portugalskie, rumuńskie, serbskie i czechosłowackie. Roman Dmowski, będący prezesem Komitetu Narodowego Polskiego, w ten sposób opisywał udział polskiego batalionu w defiladzie: „Ukazanie się oddziału polskiego wywarło silne wrażenie, entuzjastycznie witały go zgromadzone tłumy, okrzykami „Vive la Pologne”. Na trybunie Prezydenta Rzeczypospolitej [tj. Republiki Francuskiej] w Avenue du Bois de Boulogne znajdował się rząd francuski i przedstawiciele państw sprzymierzonych. Gdy ukazał się oddział polski – rosłe, barczyste chłopy, maszerujące znakomicie z marsowym wyrazem twarzy – oficerowie zakazali żołnierzom uśmiechać się do publiczności – rozlegały się wyrazy podziwu”.

 

sierpień 1918 do niepodległości pozostało 3 miesiące

Prasa niemiecka spekulowała, że królem Polski zostanie arcyksiążę Karol Stefan. Wiadomości z niemieckich łamów przytaczał „Dziennik Śląski”: „Jak przypuścić można rozwiązanie sprawy polskiej zostanie dokonane w taki sposób, że i nasz austro-węgierski sprzymierzeniec będzie zadowolony. Stać się to może przez wybranie austryackiego arcyksięcia, prawdopodobnie Karola Stefana, królem Polski. Temu wyborowi ani Berlin, ani Wiedeń nie będzie zapewne przeszkadzał. Słychać, że i w Warszawie godzą się na takie rozwiązanie”. I dalej już w autorskim komentarzu: „Czy Wiedeń tak łatwo na takie załatwienie sprawy polskiej się zgodzi, jest rzeczą wątpliwą, albowiem cesarz Karol życzył sobie przyłączenia Polski do monarchii austryackiej. To samo życzenie miało też wielu polityków polskich z Galicyi, albowiem w ten sposób Królestwo Polskie z Galicyą zostałoby złączone. Także politycy niemieccy Austryi byli zrazu za tem, obecnie jednak zmienili zdanie. Stronnictwa niemieckie parlamentu niemieckiego oświadczyły Kołu polskiemu, że na tak zwane rozwiązanie austro-polskie się nie zgadzają”.

 

 

Aktywna tablica

Nasza szkoła realizuje projekt Priorytet 3 Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0 na lata 2021-2025

Dziennik elektroniczny

Licznik odwiedzin

Odsłon artykułów:
4020381

Szukaj